Chwila oddechu od kolorowych emalii. Często malowanie i zmywanie lakieru może przyczynić się do przesuszenia płytki paznokciowej, ale także i skórek. Stan taki pojawił się u mnie ostatnio wskutek przebarwienia płytki, niestety musiałam ją lekko zeszlifować (nie róbcie tego sami jeśli nie macie wprawy! grozi paznokciami cienkimi jak papier). Jestem na półmetku przywracania ich do formy, a pomaga mi w tym odwyk czyli odżywka i olejek Sally Hansen.
Odżywka Nail Rehab
Intensywna pielęgnacja poważnie uszkodzonych paznokci
- Wyraźnie zdrowsze paznokcie
- Błyskawicznie ukrywa niedoskonałości
- Chroni paznokcie przed łamaniem, zadzieraniem i rozdwajaniem się

"Innowacyjny preparat pielęgnacyjny, przeznaczony do osłabionych oraz zniszczonych paznokci. Intensywna formuła kosmetyku wypełnia bruzdy i ukrywa wszelkie niedoskonałości. Na płytce paznokcia tworzy
swoistą „tarczę ochronną”, która uodparnia je przed łamaniem, zadzieraniem i rozdwajaniem się. Zawarta w
produkcie witamina E redukuje uszkodzenia paznokci, nadając im zdrowy wygląd, a ekstrakty z jaśminu
oraz róży wygładzają oraz zapewniają należyte nawilżenie. Mleczna konsystencja produktu pokrywa płytki
delikatnym różowym odcieniem, co optycznie je rozjaśnia i uwydatnia idealnie zadbane dłonie".
Cena: ok 37 zł/10 ml
Kremowa odżywka Sally Hansen to ratunek dla takich jak moje paznokcie. Liczyłam głównie na na ich wzmocnienie i ochronę przed ewentualnym rozdwojeniem, a dostałam dużo więcej! Producent zaleca stosować ją przez 7 dni i tyle wystarczy by ekspresowo przywrócić paznokciom odpowiednią wilgotność. Nie trzeba jej dzień w dzień nakładać, co w przypadku innej odżywki było dla mnie utrapieniem. Ekspresowo się ją nakłada i schnie też wierzcie w takim tempie. Fikuśny pędzelek o skróconej długości jest sprężysty i giętki, pozwala nałożyć emalię z precyzją do milimetra. Odżywka na paznokciach tworzy gładką warstwę i sprawia, że są twardsze i mocniejsze. Jest także odporna na ścieranie czy odpryskiwanie. Ładnie nabłyszcza płytkę i dodaje jej delikatnego, zdrowego koloru. Występuje w dwóch mlecznych odcieniach (idealnych do frencha): różowym i brzoskwiniowym.
Odżywka Cuticle Rehab
Pomaga odbudować i zregenerować suche, zniszczone skórki
- Zdrowiej wyglądające gładkie skórki i błyszczące paznokcie
- Zwiększa odporność na złamania paznokcia

"Profesjonalny olejek do skórek, łatwy w użyciu, dzięki poręcznemu pędzelkowi. Świeży, ogórkowo-melonowy zapach uprzyjemnia nakładanie kosmetyku, a żelowa konsystencja pomaga odbudować i zregenerować suche, zniszczone skórki. Kojące ekstrakty z jaśminu oraz róży odpowiadają za doskonałe nawilżenie. Ich odżywcze właściwości zapewniają paznokciom zdrowy wygląd i, w widoczny sposób, poprawiają kondycję skórek".
Cena: 36zł /8,8ml
Olejek z tej serii jest dopełnieniem odżywki i wygodniejszą formą olejowania paznokci. Formuła jego celowo jest żelowa - nie spływa nam po palcach - nałożony dzięki aplikatorowi w pędzelku cały zabieg skróci do minimum. Adresowany jest do pielęgnacji skórek, tych suchych, popękanych, zadziornych, ale i paznokciom będzie dobrze robił ;) Nie jest zbyt tłusty, skórki pozostawia nawilżone a w następstwie łatwiejsze w usunięciu. Paznokcie tak jak i skóra mają swoją barierę hydro-lipidową. Ekstrakty z jaśminu i róży zawarte w tych odżywkach uszczelniają ją i uzupełniają niedobory lipidów a dodatkowo witamina E zwiększa odporność paznokci i skórek na działanie czynników zewnętrznych w tym np. środków czyszczących. Cuticle Rehab to składnica olejków: z krokosza, nasion słonecznika, otrąb ryżowych, awodado czy z sezamu. Nie znajdziemy tu formaldehydu!
To jeszcze nie koniec! Nie porzucam kuracji, obecnie odżywkę stosuję jako lakier bazowy - wygładza nierówności i chroni przed odbarwieniem - mądra Sauria po szkodzie ;) Odzwyczajam się także od wycinania skórek wyrabiając w sobie dobry nawyk odpychania ich opuszkami palców - robię to kiedy tylko sobie przypomnę a olejek wcieram w skórki zawsze wieczorem. Przyjdzie jeszcze czas na efekty, których nie omieszkam Wam zaprezentować :)